Już zdecydowaliśmy. Kupujemy auto używane. Rozsiadamy się wygodnie przed komputerem i popijając gorącą herbatę przeszukujemy Internet w celu wyłowienia ciekawej oferty. A kiedy już znajdziemy ofertę, która w naszych oczach jawi się jako ta jedyna, okazuje się, że trafiliśmy na zwykłego złoma. Możemy się ustrzec przed tzw. „superokazjami”. Sprawdź, jakie 4 błędy najczęściej popełniamy przy zakupie auta!

1. Szukamy superokazji w supercenach

Niby szukamy samochodu używanego, ale chcemy by był piękny, sprawny a do tego tani! Okazuje się, że niska cena to wabik na nieświadomych klientów- cena jest czynnikiem decydującym dla 46 % klientów. Kiedy wydaje nam się, że trafiliśmy na superokazję w niskiej cenie trzeba sobie zadać pytanie dlaczego ktoś pozbywa się auta w tak niskiej cenie. Najbardziej prawdopodobna odpowiedź jest taka, że auto ma ukrytą wadę, i to poważną.

2. Brat, szwagier czy kolega występujący w roli eksperta

Cóż… ten błąd popełniany jest przez większość z nas. Chcąc zaoszczędzić, zamiast wynająć eksperta do sprawdzenia używanego auta (znajdziemy go np. tutaj http://mobilekspert.pl), bierzemy ze sobą szwagra i jedziemy oglądać samochód pewni tego, że wyłapie on nawet najmniejszą ryskę na karoserii. Niestety źle na tym wychodzimy bo szwagier to nie ekspert a zawodowi handlowcy mają opanowane triki za pomocą których skutecznie wprowadzają klientów w błąd.

3. Jazda próbna? A po co?

Aż 54 % z nas kupuje samochód bez jazdy próbnej, a to duży błąd. Jazda próbna powinna trwać minimalnie 0,5 godziny- tylko wtedy jesteśmy w stanie zapoznać się z samochodem. W tym czasie możemy posłuchać silnika, sprawdzić jak działa skrzynia biegów, czy nic nie stuka w zawieszeniu.

4. Niesprawdzona historia pojazdu

Numer VIN? Pierwsze słyszę… Większość z nas słyszała, ale dokładnie nie jest w stanie stwierdzić po co właściwie jest ten numer VIN, a to właśnie dzięki niemu poznamy całą historię pojazdu. Dowiemy się kiedy został zarejestrowany w Polsce i ilu miał właścicieli.